Czołem!

Każdy RPRT to niemal pół dnia roboty. Bo trzeba to fest przygotować, znaleźć grafiki, polinkować co trzeba, coś napisać (to akurat idzie szybko), potem ze trzy razy przeczytać, poprawić (a jest co). No i wyobraźcie sobie, że przez ostatnie niemal trzy miesiące nie miałem tego pół dnia na podobne aktywności. Znaczy – pewnie miałem, ale wolałem wtedy nie patrzeć w monitor, tylko w ścianę, zastanawiając się, co ja właściwie w życiu odpieprzam, że roboty po korek, pieniędzy z tego mało a córa myśli, że ojciec składa się wyłącznie z pleców. Mam zamiar wprowadzić trochę zmian w życiu, bo tak się najzwyczajniej na dłuższą metę nie da. Ale trochę zrobione zostało, fajne rzeczy powstały, jakaś pociecha to niby jest, więc proponuję skrót z ostatnich wydarzeń. Pewnie o większości wiecie trochę lub sporo, albo gdzieś się Wam obiło o uszy, ale przerwa była spora, więc po kolei. Ostrzegam, trochę się tego nazbierało.

Raz. WIDEORAPORT #001

Wróciłem na FB, co zapowiedziałem w RPRT #009. Jeszcze nie wiem, co oznacza ta dość skromna liczba obserwujących profil (w porównaniu do starego, spalonego konta). Może to faktyczna miara mojej aktualnej <hue, hue> popularności, może nie. Nie wiem. Ale i jakoś nie spędza mi to snu z powiek (za bardzo, heh). W ramach mocnego startu postanowiłem nagrać film. Nagrałem, zamieściłem, ponoć spoko. Jeszcze wrócę do tej formy informowania co u mnie bzyczy na warsztacie jak wpadnie trochę więcej wolnego czasu. Miałem przy tym niezły ubaw. Potem wrzuciłem jeszcze m. in. na mój kanał YT dwa animowane Shorty, związane z trzecią częścią serii Czerwony Pingwin musi umrzeć! (raz i dwa). I na tyle starczyło czasu.

Dwa. Volkswagen

Klasyczna fuszka (agencja Webtalk), trochę grosza wpadło, za coś parówkę w cieście córce kupić muszę, fajne rysunki samochodów powstały. Zdobią okładki odcinków podcastu Droga do marzeń, skierowanego do ciut młodszego odbiorcy. Do odsłuchania tutaj.

Trzy. Malutki Lisek i Wielki Dzik

EGoFILM wysypało się z informacji, że powstaje animowana adaptacja komiksów Bereniki Kołomyckiej z serii Malutki Lisek i Wielki Dzik (wyd. Egmont). Trzymam pieczę nad adaptacją jako reżyser serii (chwilowo pilota), storyboardzista i twórca animatiku, czyli odpowiadam też za montaż. Niesamowita przygoda, bardzo się z tego projektu cieszę, to jest aktualnie najbardziej absorbujące mnie zajęcie. Za scenariusze odcinków odpowiada autorka oryginału i Rafał Skarżycki, z którym już nie raz współpracowałem i zawsze było dobrze. Trzymajcie kciuki! Dodam tylko, że wszystkie albumy mam na półce, ponieważ najzwyczajniej w świecie lubię ten komiks.

Malutki Lisek i Wielki Dzik - kadr z animatiku (EGoFILM).

Cztery. Secret Service #1

Była niespodzianka, co? Retronics razem z Pegazem przygotowali reedycję pierwszego numeru magazynu Secret Service z dodatkowym materiałem, którego częścią (stroną) jest mój nowy komiks Chronobibok. To w SeSe po raz pierwszy w wysokim nakładzie pojawiły się moje prace (chyba grudzień 1994) i moja ksywka zaistniała szerzej, niż szkolny korytarz czy podwórko przed blokiem. A sam komiks? Powiedzmy, że to tzw. duchowy spadkobierca KDP. Znów trochę autotematycznie, ciut nostalgicznie, ale tym razem z temporalnym twistem. Sprzedaż była sukcesem, więc na bank pojawi się kolejny odcinek.

Secret Service #1 (okładka i fragment komiksu).

Pięć. CD-Action #3/2025 (i następny)

Kontynuuję współpracę z CD-A. Mój kolejny (#10) pasek z serii Śledziu na zagrychę znajdziecie w jeszcze dostępnym numerze 3/2025 a zaraz na rynku wyląduje numer 4/2025 i również (niespodzianka!) znajdziecie tam mój pasek (#11). A październik coraz bliżej, tego miesiąca wybije moje XXX-lecie w prasie growej, co świętuję tylko ja i trzy osoby na pewnym czacie na Messengerze, ale postaram się, i te trzy osoby również, to zmienić. To jednak trzy dekady w konkretnym segmencie prasy! Może się mylę, raczej nie, ale jest to bardzo piękny staż.

CD-Action #3/2025 (okładka i fragment komiksu).

Sześć. Relax #50

Wydawnictwo Labrum zapowiedziało pięćdziesiąty numer magazynu Relax (w sprzedaży od 12 września) i ten okładkowy wariant z WILQ to jest na serio sztosik! W środku znajdziecie m. in. drugą część Corpse de ballet, czyli spin-off serii Czerwony Pingwin musi umrzeć! z Bebetto i Wypluchem w rolach głównych. Niby całkiem niedawno zamknąłem te plansze a mam wrażenie, jakby już dekada od tego momentu minęła. Jak człowiek tak zapindala to czas jakoś inaczej płynie.

Corpse de ballet - kadr z komiksu.

Siedem. Produkt #25

Tak, zamknęliśmy. Tak, już się drukuje. Tak, premiera w Łodzi na 36. MFKiG. Jakby co, jestem na liście gości Festiwalu, choć na profilu FB imprezy jeszcze się moja mordka nie pojawiła. Ponownie wydaje nas Kultura Gniewu, ponownie wspiera nas CD PROJEKT RED (dziękujemy!). Więcej o zawartości numeru przeczytacie w RPRT #008, ale dodam, że nastąpiło parę roszad. W zespole autorskim pojawili się Tomasz Kontny (m. in. Wydział VII) oraz Damian Masłowski (debiut poza niezalem!). Mamy także dwa występy gościnne (nie zdradzam co i jak, bo jest zabawnie). Z moich rzeczy w środku znajdziecie świeży szort (po przejściach) z serii Osiedle Swoboda, drugi epizod Baby Day, który pięknie wyrysował Arkadiusz Kirkor Klimek na podstawie moich tekstów i layoutów, polałem także kolorem rysunkową robotę Piotra Jaszcza Nowackiego, ilustrującego tekst Bartosza Sztybora (tak, to najoryginalniejszy, oficjalny komiksowy Wiedźmin jaki kiedykolwiek powstał, i bardzo produktowy). Całość spiąłem jako redaktor naczelny, przy ogromnym wsparciu Marcina Łuczaka (zastępcy redaktora naczelnego, sekretarza redakcji i pomysłodawcy powrotu magazynu). Dzielnie sekundowali nam Łukasz Mazur (redaktor działu publicystyki - edycja ACAB x PRODUKT), Szymon Holcman (KG reprezent AKA Bramkarz Roku Bory Tucholskie’25), Karolina Gębska (KG reprezent, redaktorka prowadząca, światło w tunelu, nie wiem jak dziękować za te pokłady cierpliwości i profesjonalizmu), Barbara Śliwicka (korekta, ciężka, górnicza orka, szczególnie w pracy nad P), Paweł Tarasiewicz (KG reprezent, papiery, finanse, densingi) i Jarosław Składanek (KG reprezent, skład, pomysły, projekty, makiety, rakiety). Słuchajcie, już zaraz! Będą preordery, dodatki, posypiemy!

PRODUKT #25 - okładki.

No i to chyba tyle. Coś tam jeszcze machnąłem (typowo rysunkowo i pod animki), ale jeszcze nie mogę się z tego wysypać i czekam na zwrotki w paru kwestiach. Klasycznie robota na wczoraj, zrobione i cisza. Nie lubię tego, ale wiem, że jest zagracenie, więc czekam cierpliwie. Z zaplanowanego urlopu miałem cały jeden dzień wolnego, przynajmniej w pingla trochę pograłem.

Przypominam, że znajdziecie mnie na Bluesky, FB, Cara, YouTube. Śmiało możecie dodać te profile, nie spamuję, wręcz przeciwnie, dzięki z góry. Lineczkami do tych RPRT-ów też możecie się dzielić – jeden klik, parę słów a będzie mi miło, serio.

Do następnego!

Śledziu

Keep Reading

No posts found